czwartek, 20 sierpnia 2009

Fundusze inwestycyjne a GPW

Co to są fundusze inwestycyjne to chyba każdy wie. Są to instytucje które zarządzają naszymi pieniędzmi, które im powierzymy. Robią to w określony sposób - zgodnie z ich profilem inwestycyjnym. Mądrzy fachowcy (zarabiający kilka razy więcej niż średnia krajowa) wymyślają taki profil, który według nich ma przynieść zyski, albo tylko urozmaicić ofertę na rynku. Przykłądowo taki Allianz Budownictwo 2012, jest ciekawym przykładem na to, że nasz rynek TFI stara się nadążać za trendem urozmaicania rynku. Czym się ten fundusz zajmuje? Tu przytoczę ich profil opisany na http://www.mbank.pl/:

Aktywa Allianz Budownictwo 2012 inwestowane są przede wszystkim w akcjach spółek świadczących usługi budowlane, produkujących materiały budowlane oraz inwestujących w nieruchomości lub zarządzających nieruchomościami, a także spółek, których działalność może być związana z organizacją przez Polskę i Ukrainę finałów piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku – udział tych instrumentów w portfelu stanowić będzie od 70 do 100%. Fundusz inwestuje aktywa Allianz Budownictwo 2012 także w dłużne papiery wartościowe i instrumenty rynku pieniężnego, głównie emitowane, poręczone lub gwarantowane przez Skarb Państwa lub Narodowy Bank Polski oraz w listy zastawne emitowane przez banki hipoteczne - od 0 do 30%.

Jak widzimy EURO2012 ma działać jak chwyt marketingowy. Swoją drogą to jestem bardzo ciekaw jaką wartość będzie przedstawiała jednostka tego funduszu zaraz po imprezie w 2012 roku. I jaki wpływ na jej wysokość będzie miała jak zwykle porażka biało-czerwonych ;-) Na dzień dzisiejszy jest to 65,29 zł. Za trzy lata się przekonamy.

Takich perełek na naszym rynku TFI jest więcej i klient ma naprawdę ogromny wybór. Więc na jaki fundusz postawić? To jest odwieczne pytanie w inwestowaniu na które nikt nie zna tak naprawdę odpowiedzi. Jednak zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję powinniśmy wiedzieć jak grupujemy FI i z jakim ryzykiem dana grupa się wiąże. Następnie należy zadać sobie pytanie czy jesteśmy skłonni do takiego ryzyka i jak długi horyzont inwestycji nas interesuje.

Ale w sumie nie o tym chciałem w tym poście napisać. Ostatnie dane za pół roku przedstawiają akcyjne fundusze inwestycyjne w dobrym a nawet świetnym świetle. Pioneer Akcji Polskich + 72,7 %, AVIVA Investors Małych Spółek +84,6 %, nawet wspomniany wyżej Allianz Budownictwo 2012 ma wynik +54,64 % i nawet najgorsze mają dodatnie wysokie wyniki.

Co to oznacza? Ano tyle, że mniej więcej o tyle w tym okresie wzrosły główne wskaźniki naszej giełdy. I nawet Ci fachowcy zarabiający krocie na kierowaniu strategiami TFI nie potrafili tak dobrych wyników giełdy sknocić. W takim okresie jak między lutym a sierpniem tego roku nie trzeba było być specjalistą od finansów by zarobić. Stąd moje wątpliwości czy warto płacić tak wysokie prowizje dla TFI rzędu 4 % (przy funduszach akcji), skoro w okresie bessy nie potrafia obronić swojego/naszego kapitału? Czy nie lepiej wziąć sprawy w swoje ręce i samemu zainwestować na giełdzie bez pośredników?

Ktoś może podnieść głos, że na giełdzie zarabia tylko 5-15 % inwestorów i że zanim zacznie się zarabiać trzeba dużo najpierw wtopić. Jest to prawda, ale wolę wtopić i mieć pretensje do samego siebie za niewiedzę czy brak doświadczenia i uczyć się na własnych błędach, wyciągać wnioski niż powierzyć kasę niby specjalistom i również liczyć straty ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz